20 listopada 2010

Schronisko

Zacznę od początku... Od drugiego półrocza roku szkolnego 2009/2010 organizuje w swojej szkole akcje charytatywną na rzecz schroniska dla bezdomnych psów "Azorek" w Obornikach Wielkopolskich. Prowadzę zbiórkę pieniędzy, karmy, obroży i smyczy, kocy, ręczników, wszystkiego co mogłoby się przydać w schronisku. W związku z tym byłam pewien czas temu w schronisku "Azorek" zawieźć zebrane rzeczy.
Jak wiadomo, schronisko to dla psiarza przykre miejsce... ale schronisko "Azorek" wcale nie jest takie smutne. Psy nie są na krótkich łańcuchach, uwiązane do bud, ale biegają sobie wolno po całym terenie. Zdarzało się nawet tak, że psy uciekały od swoich nowych właścicieli i wracały do schroniska, bo tu było im lepiej :) Jednak przebywają tu też psy, które tęsknią do ludzi i każdy kto się pojawi jest dla nich przyjacielem od samego początku. Nie było mi łatwo na to patrzeć, a mama niestety nie zgodziła się na trzeciego psa... Cieszyła mnie jednak myśl, że mogę jako pomóc, organizując właśnie zbiórkę w szkole.
Ehhh... takie jest życie i lepiej jest, gdy psy przebywają w schroniskach, niż żeby ginęły z głodu, zimna, pod kołami samochodów... My jako ludzie możemy jednak zmniejszyć ilość bezpaniskich psów. Jak? To proste, sterylizując i kastrując nasze psy. Jest to prosty zabieg, który korzystnie wpływa na zachowanie psa. Przy tym mamy pewność, że suka nie zajdzie nie spodziewanie w ciążę, a pies stanie się mniej agresywny i poprzestanie walk o sukę.
Więcej na ten temat w następnym moim wpisie ;) Kilka zdjęć ze schroniska:





11 listopada 2010

Międzynarodowa Wystawa w Poznaniu

6 listopada byliśmy na Międzynarodowej Wystawie Psów Rasowych w Poznaniu.
Wystawialimy się w młodzieży i poszło nam bardzo dobrze Dostaliśmy ocenę doskonałą i I lokate, czyli Zwycięztwo Młodzieży!!!

Po za tym miło spędziliśmy czas, poznaliśmy dużo nowych ludzi i spotkaliśmy się ze znajomymi. Fido został doszczętnie wymiziany, czyli wrócił do domu przeszczęśliwy: bo dzień pełny miziania, to dzień udany
Udało nam się tekże obejrzeć pokaz frisbee i posłuszeństwa. Mogliśmy zobaczyć też, jak biegają po torku agility zawodowcy, czyli członkowie poznańskiego klubu "ARTEFAKT".

Wróciłam z wystawy ogromnie dumna z mojego Fiśka :)


Za zdjęcia dziękujemy Julii z forum borderowego ;)